Autor Wiadomość
Monika
PostWysłany: Pon 19:08, 09 Sty 2006    Temat postu:

Kandydat A to Frank lin D. Roosevelt
Kandydat B to Winston Churchill
Kandydat C to Adolf Hitler

a przy okazji... jeśli odpowiedziałeś "tak" na pierwsze pytanie, to właśnie zabiłeś Beethovena
Monika
PostWysłany: Pon 19:07, 09 Sty 2006    Temat postu:

A teraz zagadka!

Pytanie 1
Gdybyś znał kobietę, która ma już ośmioro dzieci, z czego dwoje jest głuchych, dwoje jest ślepych a jedno upośledzone umysłowo, przy czym owa kobieta jest chora na syfilis, to czy zalecałbyś aborcję?

Zanim przeczytasz odpowiedź na końcu, odpowiedz tez na drugie pytanie.

Pytanie 2
Masz wybrać przywódcę dla całego świata. Jest trzech kandydatów:


Kandydat A:
konsultuje się z astrologiem, ma powiązania ze skorumpowanymi politykami, ma dwie kochanki, nałogowo pali i wypija 8 do 10 martini dziennie.

Kandydat B:
Został wyrzucony ze stanowiska dwukrotnie, śpi do południa, używał opium w szkole i wypija ćwiartkę whisky każdego wieczora.

Kandydat C:
Odznaczony bohater wojenny, Wegetarianin, nie pali, czasem pije piwo, jest monogamista.

Który z kandydatów byłby twoim ideałem?
Najpierw wybierz, potem zobacz odpowiedzi, które są niżej.
Monika
PostWysłany: Pon 19:03, 09 Sty 2006    Temat postu:

Teraz ja kliknę kilka kawałów: Smile he he

Ojciec przyłapuje młodzieńca całującego córkę.
- Pan całujesz moja córkę! Spodziewam się, że wiesz pan, co teraz powinien zrobić szanujący się mężczyzna?
- Wiem doskonale, czekam tylko, aż zostawi nas pan wreszcie samych...

Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki. Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:
- paliłaś?
- paliłam!
- piłaś?
- piłam!
- i co jeszcze robiłaś?!
- nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami.
Na to blondynka wychodzi i następnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemną peruką na głowie i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam panią, ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skąd pan wiedział, że ja jestem blondynką.
- Ponieważ to, o co pani prosiła to nie telewizor, tylko mikrofalówka.

Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina:
- Chodźmy na "Matrixa".
- Nie, lepiej na "Aniołki Charliego".
- Lepiej na "Matrixa"!
- Nie, na "Aniołki"!
Wtrąca się brunetka:
- To może pójdziecie na kompromis?!
Blondynki:
- Fajnie, a gdzie grają?

Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner, który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się chwilę, usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił kelnera bliżej i pyta:
- Po co wam łyżki w kieszeniach?
- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie ArturAndersen zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient zrzuca łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową. Dzięki temu,że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%. Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a drugi znika wewnątrz spodni. Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:
- Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co?
- Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek, dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.
Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość:
- Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go wkłada z powrotem?
- Nie wiem, jak inni, ale ja go wkładam łyżką
Slabiaczek1
PostWysłany: Śro 15:20, 30 Lis 2005    Temat postu:

dzieki Very Happy
szyhha
PostWysłany: Śro 15:09, 30 Lis 2005    Temat postu:

no dobra możemy ci darowaćVery Happy
Slabiaczek1
PostWysłany: Wto 21:14, 29 Lis 2005    Temat postu:

hehe...jestem strasznie popędliwy i wszystkich nie zdazylem przeczytac...ale swoja dorga wozik ładnie dal 2 strony kawałów i bylo tyle tego ze nie przeczytałem Very Happy
szyhha
PostWysłany: Wto 9:14, 29 Lis 2005    Temat postu:

dobra dobra , Marcin , my swoje wiemy Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Slabiaczek1
PostWysłany: Wto 0:24, 29 Lis 2005    Temat postu:

sorry wozik ale wszystkich twoich kawałów nie przeczytałem i nie wiedzialem ktory dales a ktore nie :] Smile
szyhha
PostWysłany: Pon 9:41, 28 Lis 2005    Temat postu:

no i później będzie miał w nocy lęki Very Happy
wozik
PostWysłany: Pon 9:34, 28 Lis 2005    Temat postu:

Dobra zejdźmy z chłopaka żeby go nie udusić RazzRazzRazz Very Happy
szyhha
PostWysłany: Pon 9:23, 28 Lis 2005    Temat postu:

no i trzeba mu będzie wyrwac aparaty zeby nie słyszła jak wrzucasz na niego Very Happy
wozik
PostWysłany: Pon 9:17, 28 Lis 2005    Temat postu:

Jak Cię złapie to Ci pojade z grzywy w banie i sie będziesz zwijac z bulu RazzVery Happy Twisted Evil
szyhha
PostWysłany: Pon 8:53, 28 Lis 2005    Temat postu:

no własnie Słabiaczek co robisz!!?
wozik
PostWysłany: Pon 8:37, 28 Lis 2005    Temat postu:

Ty Słabiaczek nie przewalaj bo 3 ostatnie kawały to ja zarzuciłem u mnie w postach !!! Evil or Very Mad Evil or Very Mad ja sie tak nie bawie Confused hehehe
Slabiaczek1
PostWysłany: Pon 0:10, 28 Lis 2005    Temat postu:

Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group